Pierwszą rzeczą która denerwuje mnie w postcrossingu to, to że jak losuje adres zawsze wylosuje ten sam kraj.. najczęściej w moim przypadku losuje Niemcy albo Holandię.. ale takie kraje jak Białoruś czy Ukraina też.. Raz zdarzyło mi się wysłać do Meksyku i do Włoch.. Kolejną rzeczą jest podobna sytuacja tylko że odwrotność.. dostaje np.Niemcy,Holandia i Rosja.. Gdzie są te z Grecji czy Belgia? Przecież jest tyle krajów.. Ostatnią rzeczą która mnie denerwuje w postcrossingu to: że losuje adresy nowych użytkowników, wysyłam, czekam na zarejestrowanie a użytkownik nie loguje się np 3 tygodnie.. a po 60 dniach pojawia się
expired. W takim momencie krew mnie zalewa..
Czy tylko ja tak mam?
Ale wiem jedno postcrossing uczy cierpliwości ;)
a Was coś denerwuje w postrcossing-u?
HAPPY POSTCROSING!! ;-)
Mi to akurat jest obojętne dokąd moja kartka poleci, ważne by dotarła. Noo trochę nie lubię losować Rosji, bo tam mam wiele ekspirnętych pocztówek. Żeby uniknąć wielu Holandii, Niemiec czy Rosji w kartkach otrzymanych, zablokowuję konto. Teraz mam zablokowane i czekam, aż uzbiera mi się trochę wysłanych kartek, by je odblokować.
OdpowiedzUsuńNo i denerwują mnie puste profile użytkowników, którym nie wiadomo co wysłać.
Nie lubie tylko jak losuje adres a dana osoba się nie loguje i jest ryzyko, że kartka nigdy nie zostanie zarejesrtrowana.
OdpowiedzUsuńMam tak samo! :D
OdpowiedzUsuńWitaj Paula, nominowałam Ciebie do Liebster Award, zapraszam do siebie po więcej informacji :)
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.