Witajcie ;-) No więc drugie zmiany mnie nie ominęły, od wczoraj jestem na drugiej zmianie.. Było ciężko,ale mam nadzieje że jakoś się przyzwyczaję! ;)
Moje marzenie z wyjazdem do USA stoi w miejscu, planowałam ten wyjazd na przyszły rok, ale wiem że nie dam rady spełnić tego marzenia w przyszłym roku:( mam nadzieje że kiedyś w końcu mi się uda ;-)
Dziś pokaże Wam dwie pocztówki z Waszyngtonu, pierwszą dostałam od dobrej duszyczki z grupy na facebooku,a drugą z PC ;)
HAPPY POSTCROSSING!! ;-)
W Waszyngtonie polecam muzeum Smithsonian'skie. Miałam okazję tam być w zeszłym roku, niestety przyszliśmy za późno i nie mieliśmy szansy obejrzeć wszystkich zbiorów i zostaliśmy wygonieni tuż przed zamknięciem. Mają fantastyczna kolekcje minerałów oraz namiot z motylami! Niestety na motyle trzeba dokupić dodatkowy bilet, ale bardzo szybko są one wyprzedane. Większosc motyli lata sobie swobodnie po namiocie. Samo miasto jest jest ok :)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnej pocztówki z Waszyngtonu, ale do tej pory pamiętam, że będąc młodsza byłam święcie przekonana, że to Nowy Jork jest stolicą Stanów Zjednoczonych :D
OdpowiedzUsuńrównież marzy mi się wizyta w Stanach Zjednoczonych. na swoje trzydzieste urodziny (matko, to już za 2 lata) chciałabym pojechać w jakieś super miejsce, ale cały czas nie mogę się zdecydować czy wybrać Stany czy jakieś bardzie egzotyczne miejsce, do którego również mnie ciągnie typu Iran czy Uzbekistan :D
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję, że obu nam się uda tam kiedyś w końcu dotrzeć :)
a przy okazji zapraszam do siebie na konkurs. do wygrania co prawda kartka nie z Waszyngtonu, ale mam nadzieję, że też godna uwagi :)
Piękny znaczek :) Mnie jakoś do USA nie ciągnie. Owszem, jeśli będę miała okazję to z niej skorzystam. Ale teraz bardziej mi zależy na Indiach :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś chciałabym polecieć do USA, ale czy w najbliższych latach się to uda... tego nie wiem :(
OdpowiedzUsuńCo ja bym dała, żeby zobaczyć Biały Dom! Też mi się marzy wyjazd do USA
OdpowiedzUsuńDostałam kiedyś sporo kartek z Waszyngtonu od koleżanki która tam była. Chętnie pojechałabym do Stanów ale bardziej ciągnie mnie teraz do krajów azjatyckich :) Stany są tak ogromne że jadąc pewnie nie wiedziałabym które miejsce odwiedzić najpierw ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoją wyprawę, marzenia są po to, aby je spełniać, nie ważne tak naprawdę, kiedy. Pocztówki ładne :). Pierwsza chyba bardziej przypadła mi do gustu, jednak druga też niczego sobie :).
OdpowiedzUsuńwiesz co, Paula, ja cały czas nie mogę wierzyć, że lecę do USA. ale to jest znak, że marzenia się naprawdę spełniają. :D więc i Twoje się spełni. :)
OdpowiedzUsuń